Tantra nie zajmuje się ulepszaniem egzystencjonalnego snu

 

Dom Tantry · Kerala, Indie · 10 stycznia 2018

 
 
Na fali kolektywnego procesu przebudzenie wiele osób pragnie pogłębić swoje intymne relacje z najbliższymi.

Otworzyć się na duchowy wymiar intymności i doświadczyć swojej seksualności na bardziej uniwersalnym poziomie.
Stąd budzące się zainteresowanie różnymi tradycjami tantry.
Jednakże wiąże się to z pewną podstawową iluzją na poziomie intencji i motywacji.
Bowiem celem tantry nigdy nie było poszukiwanie szczęścia, poprawy relacji, ulepszenie codziennej egzystencji, ale przebudzenie ze snu, który wspólnie śnimy.

Praktyka tantry wyciąga na wierzch wszystko, co było wcześniej stłumione bądź odrzucone, prowadząc ludzi do odkrycia własnej mocy i do przebudzenia.
Ale jest po drodze proces oczyszczenia ze starego. Co zazwyczaj wiąże się z fundamentalnym demontażem osobowości.
Można powiedzieć, że już na samym początku tej drogi jest przejście przez osobistą śmierć.
Śmierć tych części nas, które są oddzielone od życia, zawieszone gdzieś pomiędzy. Tych części, które obawiają się skoku w przepaść, w sam środek ognia życia.
Poza kontrolą, poza znanym, bezpiecznym kawałkiem podłogi.
Dla każdego, zależnie od nagromadzonych indywidualnych przyczyn, ten proces transformacji jest bardziej lub mniej bolesny.
To w jaki sposób żyliśmy do tej pory może zmienić się całkowicie.
Jeśli poważnie jesteśmy zainteresowani ścieżką Tantry, powinniśmy być przygotowani na głębokie zmiany.
Ucieleśnieniem transformacyjnej mocy tantry jest Kali.

Tags: